Przez
cały dzień myślałam o słowach Łukasza. Kochałam Zbyszka, ale
co jeśli on miał rację i to wszystko kłamstwo? Nie wyobrażałam
sobie tego w tym momencie. Chciałam ufać Zibiemu, ale niepewność
pozostała. W niedzielę o 16 stałam pod stadionem. Dawid zaraz się
pojawił i razem weszliśmy. Wcześniej zadzwoniłam do Łukasza i
powiedziałam mu, że już jesteśmy. Wyszedł po nas i wprowadził
do parku maszyn. Kuzyn poszedł rozglądnąć się po obiekcie, a ja
zostałam sam na sam z Sówką.
-Myślałaś
o tym co ci mówiłem?- zapytał.
-I
to bardzo dużo.
-I
co wymyśliłaś?
-Nic.
Zaufam Zbyszkowi. Nie ma innego wyjścia.
-Masz.
-Niby
jakie?
-Znajdź
jego byłą i dowiedz się prawdy.
-A
skąd mam wiedzieć, że ona powie mi prawdę?
-Wtedy
już będziesz musiała zdać się na swoją intuicję.
-A
nie mogę już teraz?
-Wysłuchaj
obu wersji, a potem zadecyduj.
Nie
miałam pojęcia co robić. Rozum mówił jedno, a serce drugie.
Jeszcze w piątek byłam pewna, że Zbyszek mnie nie zdradził, a
teraz sama nie wiedziałam. Może Łukasz ma rację, żeby
porozmawiać z Aśką? Mecz szybko mi minął. Trochę się
wyluzowałam i zapomniałam na chwilę o problemach.
Łukasz:
Muszę
coś zrobić, żeby ich rozdzielić. Od dawna kocham Monikę. Może
była jej chłopaka przedstawi inną wersję wydarzeń.
-Co
jesteś taki zamyślony?- zapytał Paweł, mój kolega.
-Kojarzysz
Monikę?
-To
ta w której bujasz się od roku?
-Dokładnie
ta sama.
-Co
z nią?
-Ma
chłopaka i jest z nim w ciąży.
-A
to po ptakach. Musisz znaleźć sobie inną.
-Można
wiedzieć dlaczego?
-Po
pierwsze jest zajęta. Po drugie chcesz wychowywać nie swoje
dziecko?
-Jeśli
z nią to tak.
-To
w takim razie walcz. Jak się mówi na wojnie i w miłości wszystkie
chwyty dozwolone. Dobra ja spadam. Trzymaj się.
-Siema.
Jeśli
plan ze zdradą nie wypali to już wiem co zrobię. Wszystkie chwyty
dozwolone.
Monika:
Gdy
tylko wróciłam do domu zaczęłam szukać numeru do Aśki.
Znalazłam w notesie. Wybrałam numer, ale zawahałam się. Co jeśli
przedstawi inną wersję niż Zbyszek? Komu będę miała wierzyć?
Raz się żyje. Nacisnęłam zieloną słuchawkę. Po trzech
sygnałach odebrała.
-Halo?
-Cześć
Asia tu Monika.
-Jaka
Monika?
-Dziewczyna
Zbyszka.
-Czego
ode mnie chcesz?
-Musisz
mi coś powiedzieć.
-Co
niby?- była zirytowana.
-Czy
ty i Zibi mieliście romans sześć miesięcy temu?
-Skąd
takie pytanie?
-Widziałam
cię z nim na sali całujących się- głos mi zadrżał.
-Skoro
się całowaliśmy to chyba coś tam było.
-Mieliście
romans?
-Ty
jesteś z nim w ciąży?
-Tak,
ale skąd wiesz?
-Nie
ważne. Dobra chciałam powiedzieć coś innego, ale nie zniszczę
wam życia. Nie mieliśmy romansu. Chciałam do niego wrócić, ale
powiedział, że kocha ciebie. Wtedy go pocałowałam. Potem
powiedział, że będziecie mieli dziecko i że cię kocha. Nic
między nami nie było.
-Dziękuje
uspokoiłaś mnie.
-Dobra
ja muszę kończyć- rozłączyła się.
Od
razu poczułam się lepiej. Zbyszek mówił prawdę. Teraz wszystko
już będzie dobrze.
Następnego
dnia postanowiłam zostać w domu. Chciałam poczekać na Zibiego,
który miał wrócić koło 15. Jego drużyna wygrała oba mecze i
jest bardzo blisko obrony mistrzostwa. Koło 13 zadzwonił dzwonek.
Poszłam otworzyć.
-Cześć
Monia- w drzwiach stał Łukasz z bukietem czerwonych róż.
-Cześć.
Co tu robisz?- wpuściłam go do mieszkania.
-Przyszedłem
cię odwiedzić. Proszę to dla ciebie- podał mi bukiet.
-Dziękuję,
ale nie trzeba było.
Poszłam
wstawić kwiaty do wazonu, a następnie usiadłam z Łukaszem na
kanapie w salonie.
-Rozmawiałaś
z tą byłą Zbyszka?- zapytał.
-Tak
i potwierdziła jego wersję. Między nimi nic nie było.
-To
chyba się cieszysz.
-Bardzo.
Teraz już jestem spokojna i mogę układać sobie życie.
Pogadaliśmy
jeszcze chwilę, a potem poszedł. Spojrzałam na zegarek dochodziła
14. Zaczęłam robić pierogi. Farsz miałam już przygotowany,
zostało tylko ciasto. Za dziesięć trzecia wszystko już było
gotowe. Usłyszałam otwieranie drzwi.
Przepraszam, że tak późno i mam nadzieję, że to się nigdy więcej nie powtórzy. Od rana nie miałam internetu i nie miałam możliwości dodać. Jak wam się podoba rozdział?
jak zawsze bardzo mi się podoba i czekam na kolejny. hłe hłe hłe plan Łukaszka nie wypalił na razie :D
OdpowiedzUsuńpoczekaj chwilkę ;)
Usuń