Po
10 minutach wchodziliśmy już do klubu. Podeszliśmy do baru i
zamówiliśmy drinki.
-O
kogo moje oczy widzą- usłyszałam wołanie- Monia całe wieki cię
nie widziałem.
-Siema
Marcin- powiedzieliśmy z kuzynem w tej samej chwili.
-Porwę
ci ją- popatrzył na Dawida i poszliśmy tańczyć.
Przetańczyliśmy
razem 4 piosenki. Dużo rozmawialiśmy i śmialiśmy się. Nagle
puścili wolną melodię. Poszliśmy do baru odpocząć trochę.
Zobaczyłam, że Zbyszek dzwonił, więc znalazłam zaciszne miejsce
żeby oddzwonić.
-Cześć
kochanie.- usłyszałam głos ZB9.
-Cześć
skarbie, dzwoniłeś.
-Tak
byłem u ciebie, ale nikogo nie było.
-Jestem
z Dawidem w Błażowej, w klubie.
-I
nic mi nie powiedziałaś? Chętnie wybrałbym się z wami.
-Pamiętaj,
że jutro masz trening. Trenerowi nie przyda się zawodnik na kacu, a
ja dostanę burę.
-Ty
pamiętaj, że jedziesz ze mną więc też dużo nie pij.
-Jasne
dobra ja kończę. Widzimy się jutro.
-Pa
kocham cię.
-Ja
ciebie też.
Przez
resztę wieczoru bawiłam się z Dawidem i Marcinem. Do domu
wróciliśmy o 1. O 10 zadzwonił mi budzik, a ja miałam ochotę go
wyłączyć i dalej spać. Jednak wstałam, ubrałam się i poszłam
na dół zrobić śniadanie. Postawiłam na kanapki, bo nie było
mnie stać na coś lepszego. Dawid jeszcze spał. Nie miałam serca
go budzić, więc napisałam kartkę; „Pojechałam z Zibim na
trening, zrobiłam ci kanapki. Nie wiem o której wrócę” i
zostawiłam ją na stole. Równo o 11:30 zadzwonił dzwonek.
-Cześć
kochanie- Zbyszek podszedł do mnie i pocałował.
Wzięłam
torbę i po 10 minutach byliśmy na podpromiu. Trener pozwolił mi
przychodzić na wszystkie treningi, bo uważał, że chłopaki
bardziej się starają, bo chcą pokazać, że są najlepsi gdy
jestem.
Zbyszek:
Następnego
dnia postanowiłem zrobić Monice niespodziankę i przyjechać po
nią. Otworzył mi Dawid.
-Cześć-
przywitałem się- jest Monika?
-Cześć
Zbyszek. Nie ma jej pojechała na trening z Łukaszem.
-Na
jaki trening i z jakim Łukaszem?- byłem zdezorientowany, nic nie
wspominała.
-Nic
ci nie mówiła?- widać było, że jest zdziwiony.- Z Łukaszem
Sówką, żużlowcem. Największą pasją Moni zaraz po siatkówce
jest żużel. Sama czasem jeździ. Co prawda nie za szybko, ale lubi
motory i próbuje.
-Dzięki
to ja pojadę.
-Czekaj.
Muszę ci coś powiedzieć. Monika to wspaniała dziewczyna jeśli ją
zranisz to nie licz, że będę dla ciebie łaskawy. Kocham ją jak
siostrę i nie dam jej nikomu skrzywdzić.
-Uwierz
jestem najszczęśliwszym facetem pod słońcem i nie mam
najmniejszej ochoty jej skrzywdzić i stracić.- chyba mi uwierzył,
pożegnaliśmy się i pojechałem.
Moja
dziewczyna lubi siatkówkę, żużel i motory. Ja chyba ideał
znalazłem. Szkoda, że wcześniej o tym nie wiedziałem. Po 10
minutach byłem na stadionie żużlowym. Zaparkowałem i poszedłem
do parku maszyn. Monika stała z Sówką i rozmawiali. Nie zauważyła
mnie, więc przysłuchałem się ich rozmowie.
-Musisz
na chwilę całkowicie puścić gaz jak wchodzisz w łuk, bo inaczej
będziesz mieć za dużą prędkość i nie wyrobisz.
-Aż
tak tępa nie jestem- zaśmiała się- robię tak, ale dużo przy tym
tracę.
-To
chodź pojedziemy razem i zobaczę jak ci idzie- mrugną do niej.
Miała
na sobie kombinezon żużlowy z nazwiskiem „Sówka” na plecach.
Wzięła kask, motor i wyjechała na tor. Wcześniej myślałem, że
chcę zobaczyć jak jeździ, a teraz chciałem, żeby jak najszybciej
to się skończyło. Strasznie się o nią bałem. W parkingu było
mnóstwo osób, ale żadna z nich nawet na mnie nie spojrzała.
Wszyscy grzebali przy motorach, albo wymieniali spostrzeżenia na
temat żużla. Monia i Łukasz objechali 4 kółka. Jechali parą.
Gdy wjechali do parkingu w końcu mnie zauważyła. Zdjęła kask.
-Zbyszek
co ty tutaj robisz?- podeszła do mnie i przytuliła.
-Ja?
To ty nawet nie wspomniałaś, że jeździsz na motorze.
-Nie
ma o czym jeżdżę dla przyjemności. Uwielbiam żużel i motory.
Wtedy
podszedł do niej Łukasz i położył ręce na ramionach. Poczułem
złość. Byłem zazdrosny.
-Zibi
to Łukasz- przedstawiła nas sobie.
Przywitaliśmy
się, a potem odszedł.
-Chciałem
cię na trening zabrać, ale Dawid powiedział, że jesteś tutaj.
-Czekaj
mam strój ze sobą- uśmiechnęła się- miałam potem wpaść do
was i wolałam się ubezpieczyć. Daj mi 5 minut tylko się przebiorę
i jedziemy.
Wyszła
od razu w stroju do siatkówki tłumacząc, że nie chce jej się
tyle przebierać.
Dziś dość wcześnie, bo akurat się udało. Jutro nie wiem o której dodam, bo mam zawody z siatki ;) Jak wam się podoba nowa postać? Mogę powiedzieć tylko, że w przyszłości dużo namiesza :)
ojj zły Sówka. życzę powodzenia w zawodach :D i czekam na kolejny :3
OdpowiedzUsuńDziękuję na pewno się przyda :) Kolejny dodam jeszcze dziś jeżeli będzie 500 wyświetleń :)
Usuń