Przez
ostatnie dwa tygodnie nie chodziłam na treningi. Nie chciałam się
narzucać. Zbyszek przyjeżdżał do mnie codziennie. Dużo
rozmawialiśmy, dowiadywaliśmy się o sobie nowych rzeczy. Pewnego
dnia miałam wychodzić z domu na zakupy, ale nagle zakręciło mi
się w głowie. Po chwili leżałam na ziemi.
-Monika!-
usłyszałam przerażone wołanie Dawida.
Wziął
mnie na ręce i zaniósł na kanapę do salonu.
-Co
się stało?- zapytał gdy już mi przeszło.
-Zakręciło
mi się w głowie. To nic- chciałam wstać, ale mi nie pozwolił.
-Ty
zostajesz dzisiaj w domu.
-Ale
muszę zakupy zrobić- zaczęłam protestować.
-Zapisz
mi na kartce co mam kupić.
Wzięłam
kartkę i zaczęłam spisywać. Nagle przypomniało mi się, że 5
dni temu powinnam była dostać okres. Zawsze mi się spóźniam od 3
do 7 dni, ale tym razem wystraszyłam się.
-Dawid!
-Co
jest?- był przy mnie od razu- znów ci się kręci w głowie?
-Nie-
odpowiedziałam, głos mi się łamał.- Kup mi 3 testy ciążowe.
-Co?!-
był w szoku.
-Proszę
nie pytaj o nic tylko kup.
-Pfff
zrobię to tylko dlatego, że chodzi o ciebie.
Uśmiechnęłam
się do niego i przytuliłam. Chodziłam zdenerwowana po domu. A co
jeśli jestem w ciąży? Jak ja sobie poradzę? Jak zareaguje
Zbyszek? Czas strasznie mi się dłużył w oczekiwaniu na Dawida. W
końcu wrócił. Od razu wzięłam od niego testy.
-Wiesz
jak się czułem? Mateusza spotkałem w aptece.
-Musiał
mieć nie złą minę.
Szybko
poszłam do łazienki. Zrobiłam wszystkie testy i odłożyłam na
umywalkę. Teraz tylko trzeba czekać. Po 2 minutach trzeba było
spojrzeć, ale bałam się czekałam jeszcze chwilę. W końcu
musiałam zobaczyć. Wyniki testów nie pozostawiały wątpliwości.
3 na 3 pozytywne. Nie wiedziałam co robić. Usiadłam na podłodze i
schowałam głowę w kolanach. Usłyszałam pukacie.
-Mogę?
-Jasne.
Dawid
zobaczył mnie na podłodze. Podszedł i przytulił.
-Hej
młoda. Będzie dobrze. Pomogę ci.
-Dziękuje
ci. Jesteś najwspanialszą osobą na świecie.
-Wiesz,
że musisz powiedzieć Zbyszkowi?
-Wiem
powiem mu jutro na treningu.
-Ale
zero grania. Musimy dbać o maleństwo- uśmiechnął się i położył
mi rękę na brzuchu.
Następnego
dnia kuzyn zawiózł mnie na podpromie.
-Na
pewno nie iść z tobą?
-Nie,
muszę to załatwić sama.
Odjechał,
a ja weszłam na halę. Nie było żadnej widowni. Siatkarze skakali
po boisku i krzyczeli. ZB9 zobaczył mnie, podbiegł i pocałował.
-Co
się tu dzieje?- spytałam.
-Paul
będzie ojcem.- powiedział zadowolony- Nawet nie wiesz jakbym chciał
być na jego miejscu- moja mina musiała wyglądać koszmarnie, bo
Zbyszek zaraz dodał- nie martw się wiem, że masz studia. Poczekam.
-Nie
Zbyszek nie o to chodzi- szybko zaczęłam wyjaśniać- ja przyszłam
tu, bo muszę ci coś powiedzieć.
-Bartman
wracaj!- usłyszeliśmy trenera.
-Po
treningu mi powiesz.
Usiadłam
na trybunach i po raz pierwszy zaczęłam wyobrażać sobie życie z
Zibim i dzieckiem. Zaczęłam się cieszyć. Teraz kiedy wiedziałam,
że Zbyszek chce mieć dziecko poczułam się spokojna i szczęśliwa.
Trening szybko zleciał. Siatkarze poszli się przebrać. Po 10
minutach ZB9 wyszedł. Podszedł do mnie i pocałował.
-To
ci chciałaś mi powiedzieć?
-Wiesz
dziś dowiedziałam się czegoś co zmieni nasze życie o 180 stopni.
-Co
się stało?- był zaniepokojony.
-Ja-
nie umiałam tego wykrztusić.- Zbyszek ja jestem w ciąży.
Jego
reakcja bardzo mnie ucieszyła. Chyba nigdy nie widziałam go takiego
szczęśliwego. Przytulił mnie tak, że nogi wisiały mi w powietrzu
i zaczął się kręcić. Gdy w końcu mnie odstawił popatrzyłam mu
w oczy.
-Kochanie
to cudowna wiadomość.
-Wiem,
że się kochacie, ale aż tak okazywać uczucia w miejscu
publicznym- Igła właśnie wyszedł z hali razem z Paulem i Pitem.
-Paul
mam wiadomość- powiedział Zibi- będziemy mieć dzieci w tym samym
wieku.
Krzysiek,
Piotrek i Paul zaczęli nas ściskać i gratulować.
Tak jak obiecałam jest kolejny :) Ostatnio nie mam co słuchać. Macie jakieś fajne piosenki?
świetne! a propos muzyki, jeżeli lubisz lżejszą to polecam album "Halcyon" Ellie Goulding
OdpowiedzUsuń