Obudziłem
się o 9. Monika leżała wtulona we mnie, a ja nie mogłem uwierzyć
w swoje szczęście. Najchętniej zostałbym z nią cały dzień, ale
o 12 miałem trening. Wstałem cichutko, żeby jej nie obudzić,
ubrałem się i poszedłem zrobić śniadanie. Postawiłem na
naleśniki z serem. Po 15 minutach wziąłem wszystko i zaniosłem do
łóżka. Monia już nie spała przeciągnęła się i rozglądnęła
po pokoju. Gdy spojrzała na mnie zarumieniła się i lekko
uśmiechnęła. Wyglądała tak słodko. Od razu uśmiech pojawił
się na mojej twarzy. Podszedłem, podałem jej śniadanie i
pocałowałem w policzek.
-Jak
się spało?- zapytałem zadowolony.
-Mam
powiedzieć prawdę czy kłamać?- zapytała a ja trochę się
zdenerwowałem.
-Prawdę
poproszę.
-Hmmm
cudownie.- powiedziała w końcu i się pięknie uśmiechnęła.
-Musisz
mnie tak straszyć?- powiedziałem już uśmiechnięty i spokojny.
-Pięknie
pachnie. Gotujący facet to niecodzienna rzecz.
-Dla
ciebie mogę gotować codziennie.
Po
śniadaniu poszła do łazienki wziąć prysznic i się przebrać.
Ja w tym czasie pozmywałem i spakowałem rzeczy na trening, bo
dochodziła już 11. Monia wyszła z łazienki i wzięła do ręki
telefon.
-O
nie. Czego on jeszcze chce?- powiedziała ze złością.
-Co
się stało?- podszedłem i położyłem jej ręce na biodrach.
-Mam
3 nieodebrane połączenia i 5 sms-ów od Michała.
-Czy
on nie może się od ciebie odczepić? Co pisze?- Zajrzałem jej
przez ramię.
-Że
mnie kocha, żebyśmy dali sobie jeszcze szansę. Chciał żebym
przyjechała do Krakowa, a potem napisał, że przyjedzie do
Rzeszowa.- słychać było, że nie jest gotowa na to spotkanie.
-Mam
pomysł. Jedziesz ze mną na trening, a potem przyjedziemy do mnie.
Jeśli przyjedzie do ciebie to cię nie zastanie.
-Mi
pasuje tylko muszę zadzwonić do Dawida, żeby się nie denerwował.-
pocałowała mnie w policzek, a ja szybko odnalazłem jej usta.
-Dobra,
bo się na twój trening spóźnimy.
-To
bierz rzeczy i idziemy.
-Jakie
rzeczy- była zdezorientowana.
-Grasz
z nami- uśmiechnąłem się do niej- obiecałaś, że zagrasz ze mną
w drużynie.
-No
dobra, ale nie mam żadnej torby treningowej.
-Daj
rzeczy włożę je do swojej.
Wyciągnęła
z walizki dresy, adidasy i bluzkę z numerem 9.
-Jeszcze
ci nie powiedziałem, że fajny masz numer na koszulce- uśmiechnąłem
się do niej.
-A
dziękuje. Pit stwierdził, że pasuje do mojej pozycji. Właśnie
jeśli gramy razem to kto gra na ataku?
-Jak
to kto osoba, która gra na tej pozycji lepiej- spuściła głowę-
nie martw się poradzę sobie na przyjęciu- powiedziałem
zadowolony.
Uśmiechnęła
się podeszła do mnie i pocałowała. Ubraliśmy się i pojechaliśmy
na trening. Po drodze Monia zadzwoniła do Dawida powiadomić go
dlaczego wróciła i, że będzie późno.
Michał:
Jaki
ja byłem głupi. Muszę ją odzyskać za wszelką cenę. Za 15 minut
powinienem u niej być. Cały czas miałem przed oczami jej twarz,
łzy i smutne oczy. Mocno ją skrzywdziłem, ale musiałem to
naprawić. Gdy byłem już pod drzwiami jej domu otworzył mi Dawid.
-Cześć
„szwagier”...-zacząłem, ale przerwał mi.
-Nie
nazywaj mnie tak. Po tym co zrobiłeś Monice nie masz prawa się tu
pokazywać, a ja powinienem dać ci w ryj, ale szkoda mi ręki na
kogoś takiego jak ty.-widać było, że bardzo ją kocha i nie
dopuści mnie do niej.
-Proszę
cię pozwól mi z nią porozmawiać.- złożyłem ręce jak do
modlitwy.
-Wiesz
może bym i ci pozwolił, bo mogłaby ci dać w twarz, ale nie ma
jej. Nie nocowała w domu- zobaczyłem na jego twarzy złośliwy
uśmiech.
-Gdzie
ona jest? I ciebie to nie martwi, że nie nocowała w domu?
-Nie,
bo wiem gdzie była. I gdzie jest obecnie.
-Gdzie?!
-Błagam
myślałeś, że ci powiem? Nie pokazuj się tu więcej, bo następnym
razem już nawet prośby Moni nie uratują cię.
Zrezygnowany
poszedłem. Zacząłem się zastanawiać gdzie ona może być.
Zadzwoniłem do Krystiana, kumpla z Rzeszowa.
-Siema,
a co się stało, że sobie o mnie przypomniałeś?- zapytał na
wstępie.
-Jestem
w Rzeszowie i pomyślałem, że pogadamy.
-Wiesz
co ja właśnie idę na podpromie pooglądać trening siatkarzy
spotkajmy się tam ok?
-Spoko
za 15 minut jestem.
Jak obiecałam jest nowy rozdział. Dodałabym wcześniej, ale miałam bierzmowanie i 10 minut temu do domu wróciłam :)
ejj ja chcę kolejny! Jaram się twoim blogiem :3
OdpowiedzUsuńzapraszam jutro postaram się dodać jak najwcześniej :) Fajnie, że ci się podoba ;)
Usuń