Kolacja
przebiegła bardzo udanie. Seba cały czas nas rozśmieszał
dogadując Krzyśkowi. Potem poszliśmy na spacer.
-Tato
kup mi loda- młody złapał Igłę za rękę.
-Co?-
zdezorientowany libero odwrócił się.
-Wiem,
że mycie uszu to bardzo trudna rzecz, ale czasem trzeba to zrobić
tato- młody znów nas rozbawił.
-Choć
kupię ci tego loda- libero spuścił głowę.
-Ooo,
a jednak słyszałeś. Nie ładnie kłamać. Kara na piwo po
reprezentacji- pogroził ojcu palcem, a my wybuchnęliśmy śmiechem-
Gdybym wiedział jak trudno wychować ojca nigdy bym na to nie
poszedł- dodał teatralnie kręcąc głową.
Kupiliśmy
lody i rozmawiając szliśmy dalej. Igła się potknął i spadła mu
gałka.
-No
jak dziecko- Seba znów nas rozbawił- Nawet nie myśl, że ci
kolejnego kupię.
-Ale
to ja płaciłem- zdziwił się Krzysiu.
-Cały
czas mówisz, że grasz dla nas i dzięki nam, więc to tak jakbym to
ja zarabiał- wypiął dumnie pierś.
-Eee-
Igła się zaciął.
Śmiejąc
się szliśmy dalej. W końcu trzeba było się rozstać. Nasi
mężowie musieli wracać do drużyny. Zbyszek trzymał na rękach
syna, a ja przytuliłam się do niego.
-Tęsknię
za tobą- szepnęłam.
-A
ja za wami.
Poczułam
ruchy dzieci. Chwyciłam męża za rękę i położyłam sobie na
brzuchu. Uśmiechnął się, spojrzał mi w oczy i pocałował. Po
chwili poczułam rękę na głowie.
-Mama
chodźmy do domu- powiedział Piotrek.
Zbyszek
go odstawił i udał się do hotelu. Ja wzięłam syna za rączkę i
poszliśmy w swoją stronę.
-A
tata?- spytał.
-Tata
nie może iść z nami.
-Ale
czemu? Długo go już nie było.
-Wiem
kochanie, wiem.
Ciężko
mi było odpowiadać na pytania syna. Wiedziałam, że potrzebuje
ojca i go kocha. Tak bardzo chciałam dać mu normalną rodzinę.
Jednak to było niemożliwe. W tamtym momencie zaczęły mi chodzić
po głowie różne myśli. Czy gdybym została z Konradem byłoby
inaczej? Czy Piotruś pokochałby go jak tatę? Czy bylibyśmy
szczęśliwą rodziną? Przerażały mnie te myśli. Nigdy wcześniej
nie zastanawiałam się co będzie, gdy nadejdzie sezon
reprezentacyjny. Nie miałam z tym do czynienia. Zawsze kiedy
nadchodził mnie i Piotrusia nie było przy Zibim. Wiedziałam
jedno. Nawet, gdyby Konrad zastąpił małemu ojca mi nie zastąpiłby
Zbyszka. Nie udałoby mi się go pokochać przez co nie byłabym
szczęśliwa w małżeństwie bez miłości. Ciężko mi było sobie
wyobrazić co będzie po narodzinach bliźniaków. Czy też będzie
mi tak trudno rozmawiać o karierze ich ojca?
-O
czym myślisz?- spytała mnie Iwona.
Spojrzałam
na dzieci i bezgłośnie powiedziałam: później. Gdy dotarłyśmy
do hotelu i nasi synowie zasnęli usiadłyśmy w pokoju.
-To
powiesz mi?- spytała.
-Tak-
westchnęłam- Myślałam o tym czy mój syn byłby szczęśliwszy z
innym ojcem- czekałam na jej reakcje, która nie nastąpiła i
wszystko zrozumiałam- Też miałaś takie dylematy.
-Tak.
Seba zadawał mi te same pytania co Piotruś tobie. Nie radziłam
sobie z tym. Cały czas pytał gdzie tata, kiedy wróci, a po co
wyjechał, dlaczego. Dla mnie to też było ciężkie, ale ze względu
na niego musiałam się trzymać. Gdy spał ja płakałam w poduszkę.
Źle to znosiłam. Chodziły mi po głowie takie same myśli jak
tobie.
-Ale
zostałaś z Krzyśkiem.
-Tak.
Powiedziałam mu o tym- byłam zdziwiona tym wyznaniem- Jego
odpowiedź mnie zdziwiła. Powiedział, że jeśli sobie z tym nie
radzę nie będzie mnie zatrzymywał- po jej policzku poleciały łzy-
Nie rozumiałam go. Pytałam czy on w ogóle mnie kocha, bo skoro tak
mówi to znaczy, że mu na mnie nie zależy.
Czekałam
na ciąg dalszy, ale nie nastąpił. Przytuliłam Iwonę. Rozumiałam
ją aż za dobrze.
-Odpowiedział,
że kocha mnie ponad życie, ale nie będzie szczęśliwy wiedząc,
że ja nie jestem, że się w tym związku męczę. Powiedział, że
uszanuje każdą moją decyzję, ale to nie znaczy, że nie będzie
dalej o mnie walczył i syna. Wtedy wiedziałam, że dam radę-
uśmiechnęła się lekko- Powinnaś powiedzieć o swoich
wątpliwościach Zbyszkowi- dodała- Po rozmowie z nim będziesz
wiedziała co robić.
Pokiwałam
głową. Miała rację. Muszę o wszystkim powiedzieć mężowi.
Cóż młody Ignaczak wam się spodobał, więc dziś też jest może w trochę mniejszej ilości. Komentujcie jak się podoba i co chcielibyście zmienić ;)
Uwielbiam Sebe! Kopia tatusia! :D nic nie zmieniaj! Chociaż... Czekam na kolejny rozdział!
OdpowiedzUsuń