-Tato to jak dzieci
mieszczą się w brzuchu?
-Eee no więc...eee
będziesz się tego uczył w szkole. Brzuch kobiety jest do tego
przystosowany i powiększa się.
-Ale jak kości się nie
łamią?- dopytywał.
-No więc ja chyba sam
nie wiem- libero spuścił głowę, a my zaczęliśmy się śmiać.
-Ale jesteś dorosły
powinieneś wiedzieć- tupnął nogą- A, dlaczego ciocia urodziła
bliźniaki teraz, a Piotruś urodził się jeden.
-No więc to zależy jak
mocno wujek Zbyszek przytulił ciocię.
-To ty chyba nie umiesz
przytulać skoro jestem jeden.
W tym momencie wszyscy
turlali się po podłodze. Tym stwierdzeniem Seba pobił wszystko.
Gdy się opanowaliśmy słuchaliśmy dalej.
-Ale ja ja- jąkał się-
Umiem przytulać- wyglądał jakby strzelił focha.
-Czyli przytulisz mamę i
będzie nowe dziecko?
-To znaczy yyy bardzo
możliwe.
-Super będę miał
rodzeństwo. Tato chce, żeby to były bliźniaki, bo uznam, że
naprawdę nie umiesz przytulać. A kiedy ja przytulę dziewczynę i
będziemy mieć dziecko?
-Oj jeszcze sobie
poczekasz.
-Ale czemu? Dziadek Igła.
Fajnie brzmi- uśmiechnął się.
-Nie, nie, nie. Mi się w
ogóle nie podoba. Ja nie jestem dziadkiem.
-Jesteś, przecież
jednym z najstarszych w zespole. Można powiedzieć, że jesteś
dziadkiem zespołu- młody ciągnął swój wywód- Czyli w sumie już
jesteś dziadkiem.
-Seba to jest poniżej
pasa.
-I tak nic tam nie masz,
więc to się nie liczy- odpyskował, a Krzyśka zatkało.
Wyłączyliśmy telewizor
i śmialiśmy się z Igły. Ten chyba się zawstydził i spuścił
głowę.
-Iwona dodaj to na Igłą
szyte- zaśmiałam się.
-O nie, nie, nie. Nie
pozwolę na to- Krzysiu się ożywił- To jest prywatna taśma.
-No dobra. Dobrze, że my
to widzieliśmy. To teraz grillujemy- zarządził Zbyszek.
Chłopaki wyszli do
ogrodu pomóc Zibiemu, a ja zostałam w domu z Iwoną, Natką i Izą.
Żona Igły opowiadała jak kręciła taśmę i bała się, że ze
śmiechu nie wytrzyma i czegoś nie złapie.
-Dobrze, że wszystko
nagrałaś. Seba jest genialny, ale Piotruś już zaczyna się w
niego wdawać.
-Tak? A co robi?-
spytała.
-Komentuje mecze Zbyszka.
Gdy mu coś nie wyjdzie od razu mu dogryza.
-To u nas jest na
porządku dziennym. Seba chciał ostatnio oglądnąć jakąś bajkę,
ale Krzysiek oglądał powtórkę meczu. Była akcja, w której się
rzucił chociaż było widać, że piłki już nie podbije. Została
mokra plama, a Seba powiedział: A to ty robisz za mopa, a potem to
lepiej rozcierają.
Zaczęłyśmy się śmiać.
Wyszłyśmy do ogrodu zobaczyć co robią siatkarze, oraz Kamil z
Dawidem. Chłopaki biegali i starali się uciec przed wodą. No tak,
ZB9 zapomniał wyłączyć zraszaczy. Śmiałyśmy się z ich
poczynań. W końcu zlitowałam się i je wyłączyła. Sebastian z
Piotrusiem momentalnie pojawili się koło nas i zaczęli się śmiać.
-Tato teraz to możesz
dopiero za dobrego mopa robić!
Ten incydent nie popsuł
nam zabawy. Pogoda była piękna i szybko wyschli. Po zjedzeniu
zaczęliśmy tańczyć. Tańczyłam chyba z każdym. W końcu mąż
znów mnie „porwał” na parkiet.
-Kocham cię- szepnął
mi na ucho.
-Ja ciebie też.
Wtedy usłyszałam płacz.
Westchnęłam i poszłam na górę. Zaraz za mną udał się Kamil.
Weszliśmy do pokoju Kamilka. Wzięłam go na ręce i zaczęłam
karmić.
-Kamil mam do ciebie
prośbę.
-Jaką?
-No więc ze Zbyszkiem
zdecydowaliśmy, że chcielibyśmy, żebyś to ty został ojcem
chrzestnym Kamilka. Zgadzasz się?
-Jasne- uśmiechnął
się.
-To super. Będziemy już
załatwiać chrzciny, więc trzeba wszystko dopiąć na ostatni
guzik.
-Ale ci się wszystko w
życiu ułożyło- westchnął- Masz męża, trójkę dzieci, piękny
dom. Czego więcej chcieć?
-Nie można więcej
chcieć- odpowiedziałam- Nie da się.
-Dokładnie. Ja dopiero
zaczynam z Izą. Chciałbym, żeby kiedyś ułożyło mi się tak jak
tobie.
-Ułoży się. Spokojnie.
No jest kolejny rozdział.Komentujcie :)
Turlam się ze śmiechu!! :D Dziewczyno genialnie piszesz! :3
OdpowiedzUsuńHaha Sebuś i jego pytania ;DD
OdpowiedzUsuń" -Czyli przytulisz mamę i będzie nowe dziecko?-To znaczy yyy bardzo możliwe.-Super będę miał rodzeństwo. Tato chce, żeby to były bliźniaki, bo uznam, że naprawdę nie umiesz przytulać. A kiedy ja przytulę dziewczynę i będziemy mieć dziecko?-Oj jeszcze sobie poczekasz.-Ale czemu? Dziadek Igła. Fajnie brzmi- uśmiechnął się.-Nie, nie, nie. Mi się w ogóle nie podoba. Ja nie jestem dziadkiem."
Najlpeszeee! :D
no nie,Seba mnie rozwala ;d
OdpowiedzUsuń