Ciężko
czasem podjąć decyzję. Cały czas zastanawiałam się czy wybrałam
właściwe rozwiązanie, czy rozważyłam wszystkie inne możliwości
i wybrałam najwłaściwszą. Długo się zastanawiałam zanim
podjęłam decyzje o pozostaniu w Rzeszowie. Chciałam wyjechać do
Krakowa, studiować tam, być blisko chłopaka. Nie wiedziałam jak
potoczy się teraz moje życie. Miałam wszystko zaplanowane i
musiałam zacząć planować od nowa. Wszystko przez wypadek, w
którym zginęli moi rodzice i brat. Nie umiałam się po tym
pozbierać, a tym bardziej opuścić miejsca, w którym tyle lat z
nimi mieszkałam. Michał- mój chłopak niestety tego nie rozumiał.
-Powinnaś
zostawić to wszystko, będziesz cierpieć, bo wszystko będzie ci o
nich przypominać!-starał się mnie przekonać.
-Nie
rozumiesz ja muszę zostać! Nie umiem tego zostawić, nie teraz.
Chcę, żeby wszystko mi o nich przypominało, nie chcę ich
zapomnieć- ciągle mu tłumaczyłam.
Po
wielu kłótniach chyba w końcu zrozumiał. Niedługo musiał wracać
do Krakowa. Odprowadziłam go na dworzec, by móc się z nim
pożegnać.
-Pisz
do mnie codziennie, dzwoń kiedy będziesz mieć czas. Nawet nie
wiesz jak mi będzie ciebie brakować.
-Mi
ciebie też-popatrzyłam mu w oczy-Kocham cię.
-Ja
też cię kocham-namiętnie mnie pocałował.
Wsiadł
do pociągu i odjechał, a ja musiałam radzić sobie od tej chwili
sama.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz