Na dole czekał na mnie
tata. Uśmiechnął się lekko. Wzięłam głęboki oddech i poszłam
z nim do kuchni. Mama rozpakowywała zakupy. Ojciec podszedł do niej
i przytulił ją.
-Kochanie musimy z tobą
porozmawiać- zaczął.
-Co się dzieje?-
zdziwiła się.
-Chodźmy do salonu.
-No dobra.
Zostawiła zakupy i
poszła z nami.
-Usiądź- powiedział
ojciec.
-Zaczynam się bać.
Mówcie o co chodzi.
-Mamo- zaczęłam- Chodzi
o … waszego wnuka.
-Coś się stało
Jessice?
-Nie. Czuje się dobrze i
nie jest w ciąży- spuściłam głowę.
-Ale jak to? Test się
pomylił?
-Nie. Nigdy nawet nie
pomyślała, że może być w ciąży.
-Majka o czym ty mówisz?-
niecierpliwiła już się.
-To nie Jess jest w ciąży
tylko … - wzięłam głęboki oddech- Tylko ja.
-Co?!
-Kochanie nie denerwuj
się- tata chciał objąć mamę.
-Jak mam się nie
denerwować? Moja córka zaszła w ciążę w wieku 17 lat!
-Mamo damy sobie radę z
Sebą.
-On jest
nieodpowiedzialny! A ja mu powierzyłam córkę- prychnęła.
-Proszę przestań.
-Jak ty to sobie
wyobrażasz? W przyszłym roku masz maturę! Musisz się uczyć!
-Dam radę. Seba mi
pomoże. Będzie zajmował się dzieckiem podczas gdy ja będę w
szkole.
-Kochanie- tato objął
mamę- My jej pomożemy. Poradziliśmy sobie z czwórką dzieci.
Jedno to dla nas nie problem.
-Pewnie, że jej
pomożemy. Po prostu uważam, że Majka jest za młoda, żeby zostać
matką.
-Ja też tak uważam, ale
skoro już się stało musimy ją wspierać.
-Wiem- westchnęła- Jak
tylko zobaczę Sebastiana to …
-Mamo!
-Kochanie- przytuliła
mnie- Przeprasza, ale się zdenerwowałam. W końcu masz dopiero 17
lat.
-Niedługo 18.
-Zawsze ten sam argument-
zaśmiała się lekko.
Klaudia:
Złapałam za telefon i
wyszukałam numer. Długo zastanawiałam się czy zadzwonić. W końcu
nacisnęłam zieloną słuchawkę.
-Halo?
-Cześć Paweł.
-Klaudyna słuchaj miałem
do ciebie dzwonić. Proszę spotkajmy się. Chcę porozmawiać o
naszym pocałunku, o nas.
-Nie ma nas. Jestem z
Michałem i nic tego nie zmieni.
-Ale wtedy w parku...
-To była chwila słabość.
Nie powinnam była. Kocham Michała i chcę z nim być. Nie zmienisz
tego.
-Proszę nie odtrącaj
mnie. Przemyśl to wszystko jeszcze raz. Ze mną będziesz
szczęśliwsza. Dam ci to czego nie może dać Bartman.
-Nie możemy się więcej
widywać- w końcu to powiedziałam- Proszę daj mi spokój-
powiedziałam i rozłączyłam się.
Dzwonił, ale nie
odbierałam. W końcu wysłał SMS-a: Szanuję twoją decyzję,
ale bądźmy nadal przyjaciółmi. Westchnęłam i odpisałam:
Nie możemy się spotykać, więc nie będziemy przyjaciółmi.
Wyłączyłam telefon i wrzuciłam do torebki. Po chwili do domu
wrócił mój chłopak. Podszedł i pocałował mnie w policzek.
-Kochanie mam dobrą
wiadomość. Jutro możemy gdzieś wyjść. Trener dał nam wolne.
-To super- uśmiechnęłam
się- Zgaduję, że jesteś zmęczony?
-Hmmm nie- pocałował
mnie.
Wziął mnie na ręce i
zaniósł do sypialni. Po cudownej nocy zasnęłam wtulona w
ukochanego. Następnego dnia poszliśmy do kina. Bardzo miło
spędziliśmy czas. W końcu czułam, że naprawdę możemy razem
stworzyć szczęśliwą rodzinę. Gdy wracaliśmy do domu spotkaliśmy
Anię z Kamilem. Przywitaliśmy się. Widziałam, że siatkarz odnosi
się do mnie z dystansem. Miałam nadzieję, że nie powie nic
Michałowi.
-A jak wam się układa?-
spytał.
-Świetnie. Byliśmy w
kinie, teraz wracamy do domu i udajemy się na romantyczną kolację-
szepnął mi do ucha.
-A to bardzo …
przyjemnie.
-Kochanie, bo się
spóźnimy- Ania złapała Kamila za rękę.
-Jasne.
Szybko się pożegnaliśmy
i wróciliśmy do mieszkania. Musiałam sama powiedzieć Michałowi o
tym co zaszło z Pawłem. Lepiej, żeby dowiedział się ode mnie niż
od kogoś innego.
Jessica:
Siedziałam w domu nad
książkami. Wtedy do mieszkania wleciał Piotrek z zakupami. Położył
je w kuchni i podszedł do mnie.
-Kochanie szykuj się-
był uśmiechnięty.
-Na co?
-Dziś wieczorem idziemy
na kolację z Michałem i Klaudią.
-Teraz mówisz?- zerwałam
się.
-Zdążysz- pocałował
mnie i poszedł do kuchni.
Westchnęłam, udałam
się do sypialni i zaczęłam szperać w szafie. Nie wiedziałam co
mam na siebie włożyć. W końcu po długim zastanowieniu
przygotowałam sobie strój i poszłam wziąć prysznic. Po długiej
kąpieli wysuszyłam włosy i zrobiłam sobie loki. Ubrałam się, a
makijaż zrobiłam naturalny. Po chwili do sypialni wszedł Piotrek.
-Cudownie wyglądasz-
pocałował mnie i przebrał się.
Po 15 minutach byliśmy w
restauracji. Usiedliśmy przy stoliku i czekaliśmy na naszych
towarzyszy. Po 5 minutach przyszli. Przywitaliśmy się i
zamówiliśmy.
-Jak tam na studiach?-
spytała mnie Klaudia.
-A Jest dobrze-
uśmiechnęłam się- Niedługo ostatnie egzaminy.
-To super.
Rozmawialiśmy jeszcze o
wielu rzeczach. Kelner przyniósł nam zamówienie i zaczęliśmy
jeść. Wieczór minął bardzo miło i szybko. Gdy chciałam już
iść ukochany mnie zatrzymał. Spojrzałam na niego zdziwiona.
-Kochanie ta kolacja jest
bardzo ważna dla mnie, dla Michała i dla was myślę, że też.
-Ale czemu?- nic z tego
nie rozumiałam.
Bracia spojrzeli na
siebie porozumiewawczo. Wstali. Michał przyklęknął przed Klaudią,
a Piotrek przede mną. Byłam w szoku. Spojrzałam na koleżankę.
Też nie miała o tym pojęcia. Znów popatrzyłam na chłopaka.
-Wyjdziesz za mnie?-
powiedzieli w tym samym momencie.
No o mamy kolejny. Chciałam zaznaczyć, że wpisy nie będą tu zbyt częste. Raz na tydzień lub dwa tygodnie, bo po prostu nie wyrobię. Mam strasznie zabiegane wakacje. Trzeba było latać z papierami do liceum, ale w końcu dostałam się na profil biologiczno-chemiczno-fizyczny tak jak chciałam. Niedługo wyjeżdżam i też mam sporo przygotowań przez to. Dobra kończę was zanudzać. Komentujcie :)